- Małymi kroczkami, Schistad, małymi kroczkami. - Pocałowawszy go po raz ostatni, zostawiłam go w kuchni i ruszyłam do łazienki. - To cholernie niesprawiedliwe, że powiedziałaś to, mając na sobie tylko moją koszulkę! - zawołał za mną, na co nie odwracając się za siebie, pokazałam mu środkowy palec. W odpowiedzi usłyszałam jego śmiech. | chris schistad fic in seasons 1-2 | *Polskie tłumaczenie. Oryginał należy do @noorahelm