Przez zemstę, do miłości | Teen Wolf
  • Reads 1,211
  • Votes 108
  • Parts 6
  • Reads 1,211
  • Votes 108
  • Parts 6
Ongoing, First published Feb 24, 2017
"Polujemy na tych, którzy polują na nas." 

To motto życiowe łowców. Główne hasło ich kodeksu. Tym jednym zdaniem Miranda kierowała się od małego. Mimo iż jej matka nagięła kodeks mówiąc jej o tej tajemnicy, gdy dziewczyna miała zaledwie 6 lat, ona była dumna z tego, że wie. Kiedy jej matka zostaje zamordowana dziewczyna podejmuje decyzję zemsty. Przyjeżdża do Beacon Hills, by pomścić swoją rodzicielkę, jednak coś staje na jej drodze.

Książka jest wytworem tylko mojej wyobraźni, za wszelkie podobieństwa przepraszam, są przypadkowe. Wątki serialu, mogą ulec zmianie, na potrzeby książki. 

NIE POZWALAM NA KOPIOWANIE TREŚCI.

Okładkę wykonała Revnee💞

# 176 w o wilkołakach - 14.03.2017
All Rights Reserved
Sign up to add Przez zemstę, do miłości | Teen Wolf to your library and receive updates
or
#804zemsta
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Chico Dorado~~Lamine Yamal cover
♡~001x456~♡ cover
Moja Omega - Drarry cover
It has always been you / JJ Maybank cover
More than love || Pedri cover
online | newron cover
The Last Time / Rafe Cameron cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover
Obserwator cover

Boys Don't Cry

77 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."