-Leila?
-Hmm? - lilowe oczy wciąż wbite były w pergamin przed nią, mdły blask kwiatu oświetlał delikatnie rysy jej twarzy. Spojrzałem w gwiazdy ponad nami.
-Nienawidzę cię.
-A ja ciebie, ty obłąkany elfie - odpowiedziała równie lekko, jakby mówiła o pogodzie.
-Głupi człowiek.
-Rasista.
-Psychopatka.
-Egoista.
-Przechowaj to dla mnie - przesunąłem w jej stronę srebrną szkatułę. Wzięła ją w ręce i obejrzała z każdej strony.
-Co to?
-Część mnie należąca do ciebie. Powinienem podarować to Ewelein, ale nie mnie tym dysponować - podałem jej kluczyk. Otworzyła szkatułę i spojrzała na mnie z niedowierzaniem.
-Ezarel... to...
-Zadbaj o nie, bo ja już nie mogę.
Historia pisana z perspektywy Naczelnego Żartownisia Eldaryi- wrednego elfa rasisty, który tak naprawdę może nie być aż takim wrednym rasistą, nawet, jeśli tak się wszystkim przedstawia. Trochę romansu, trochę komedii, miodu, sarkazmu, łez i okruchów życia - wszystko to posypane szczyptą magii.
Garścią.
Całym wiadrem.
Ezarel gra elfa, którego ludzie wolą unikać. Do dnia, w którym pojawia się Leila -kamień, który trafia bezpośrednio w minimalną rysę w masce - i ta zaczyna pękać, nie patrząc na usilne starania elfa by ją na powrót skleić.
https://www.facebook.com/ezarelowaszkolkasarkazmu/ - Ezarelowa Szkółka Sarkazmu na Facebooku! Znajdziesz tam wszelkie informacje o opowiadaniu, dodatki i sceny, które zostały napisane ale nie wykorzystane w opowiadaniu - zapraszam!
11.06.17 - #112 w kategorii Fanfiction - dziękuję :3
http://katalog-blogow-eldarya.blogspot.com - spis FF o Eldaryi
Pełna okładka: http://orig04.deviantart.net/d965/f/2017/091/e/d/ezarel_and_leila___fanfiction_cover_v
Historia dziewczyny, która po traumatycznych doświadczeniach, stara się odnaleźć swoje miejsce w świecie. W jej życiu pojawia się raper, który również boryka się z własnymi demonami.