Zawsze będę cię kochał {Deter}
  • Reads 601
  • Votes 36
  • Parts 3
  • Reads 601
  • Votes 36
  • Parts 3
Ongoing, First published Mar 01, 2017
Jego serce bije mocniej tylko przy nim. 

Zwraca uwagę na każdy drobny szczegół który go dotyczy.

Poświęci dla niego wszystko. 

Wie, że nigdy w życiu nie pokocha nikogo tak jak jego. 

Jego dobro i bezpieczeństwo zawsze postawi na pierwszy miejscu.

Lecz co, jeśli nie może z nim być? Jeśli ich związek jest moralnie zakazany, a on nawet nie wie czy obiekt jego uczuć je odwzajemnia? 

No cóż, jednak jego celem życiowym nadal pozostaje to, aby dowiedzieć się jak świat zareaguje, gdy dowie się, że on - Peter Hale - zakochał się w swoim własnym siostrzeńcu.
All Rights Reserved
Sign up to add Zawsze będę cię kochał {Deter} to your library and receive updates
or
#506peter
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Notas en español cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Mafia| Minsung  cover
Obserwator cover
Green light || Lloyd Garmadon || cover
Yakuza| Seungbin, Minsung  cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Last summer was a mistake (Rafe Cameron) cover

Boys Don't Cry

73 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."