- Czy to prawda? Pomożesz mi spełnić mój sen? - wyszeptał chłopiec z przejęciem. Zamaskowany człowiek kiwnął głową, uśmiechając się. Wyciągnął rękę w stronę malca. On ochoczo złapał jego dłoń. Twarz dziecka pobladła, po czym runął na łóżko bez życia. Nie ma po co żyć, jeśli się nie ma snów. A on właśnie został ich pozbawiony. ---------------------------------- #505 w Opowiadaniach - 10.03.2017 #308 w Opowiadaniach - 11.03.2017