"Mała, wesoła dziewczynka biegła leśną ścieżką. Nie mogła mieć więcej niż cztery lata. Śmiała się radośnie nie zwracając uwagi na odległe nawoływania dorosłych. Niech sobie szukają, myślała, jestem taka szybka, że mnie nie znajdą nawet za sto lat, zachichotała kryjąc się w krzakach. Pojedyncze promyki wiosennego słońca prześwitywały przez listowie. Ptaszki ćwierkały, a świeża trawa pokrywała gdzie niegdzie wilgotną glebę. Z pomiędzy zielonej gęstwiny rozległ się niespodziewanie dziwny, wysoki dźwięk niepodobny do żadnego ze znanych dziecku. Zaciekawiona podniosła się z ziemi i podążyła za wabiącą pieśnią, bo ów odgłos brzmiał jak pieśń. Dawno zapomniana, starożytna melodia wygrywana jakby przez sam wiatr w koronach..." Opowiadanie ZAWIESZONE 🅿︎🅸︎🆂︎🅰︎🅽︎🅴︎: 2017