"Zbiegi okoliczności nie istnieją." Pewna bohaterka, wierząc w te słowa i desperacko się ich trzymając, postanowiła zostać w Eldaryi i wymazać swoje istnienie na Ziemi. Co później działo się z nią w świecie, który sama wybrała? Jak potoczyły się jej relacje z innymi faeries? Czy odkryła już, jakie ma tu zadanie do wykonania? A może satysfakcjonuje ją samo poszukiwanie tej ważnej misji? 40 rozdziałów, 75 000 słów, zakończone. Bardzo dziękuję @Pysia205 za nową okładkę ;3 Jako że jest to fanfiction, to spora część postaci i wątków pochodzi z gry eldarya, więc wszystkie prawa autorskie ich dotyczące należą do oryginalnych twórców. Kilka słów od autorki: * To moja pierwsze publikacja na wattpadzie. Szczerze mówiąc, wolę wersję w wordzie, bo tam umiem upilnować, żeby "i", "w", itp. nie zostawały mi na końcu linii. * Opowiadanie zawiera spoilery, bo umieściłam akcję w krótkim czasie po zakończeniu odc. 13. * Celowo nie nadałam bohaterce imienia, to może być każda z Was :D *Jestem w Straży Absyntu i jestem bio-chemem, co czasem wpływa na akcję. * Moim wybrankiem jest Leiftan. * Isia to moja przyjaciółka, muza i fanka nr 1, stąd dodałam jej OC :D
45 parts