"- Jak masz na imię? - spytałem, siadając na trawie, na przeciwko niego. On tylko kolejny raz zachichotał. - To nie jest teraz ważne, Harry. - powiedział, nie spuszczając ze mnie wzroku. Zamurowało mnie, dosłownie. Jakim cudem on mógł to wiedzieć?" ALBO Harry jest bity i poniżany w szkole, a Louis lubi wianki z kwiatów.