Druga szansa dawana jest każdemu. Nie ważne, jakie grzeszki ma na sumieniu.
Fate i Graves ponownie zaczęli ze sobą pracować, ale coś się zmieniło. Tobias nie potrafi zrozumieć, czemu jego przyjaciel zaczyna się o niego martwić. Nie ma jednak zamiaru drążyć tematu uznając, że samo przejdzie.
Obaj wyruszają w podróż do niewielkiej osady, o której wspominał Graves. Zwykły wypad okazuje się być poszukiwaniami zaginionego artefaktu. Malcolm ma w tym swój cel, sprawdzić lojalność swojego przyjaciela i być może coś więcej.
Fate wystawia, po raz kolejny ich przyjaźń na próbę, kiedy sam odnajduje miejsce ukrycia artefaktu. Graves wpada we wściekłość i próbuje zrobić z Fatem porządek. Podczas kłótni staje się coś dziwnego. Artefakt wytwarza magiczną energię, która porywa banitę.
Dopiero po stracie przyjaciela, Fate zaczyna rozumieć, skąd się wzięło to dziwne uczucie wobec Malcolma
Tobias staje przed dylematem, czy ratować przyjaciela czy nie. Wybiera pierwszą opcję, stawiając wszystko na jedną kartę...
Uśmiech skryty w popiole to historia Gravesa Malcolma oraz Twisted Fate i ich pokręconej relacji. Opowieść pisana jest w pierwszej osobie, a opowiadającym jest zwariowany Mistrz Kart.
Historię oznaczyłabym na 16+.
- Płotka nie zakochuje się w płotce - szepnęłam patrząc w prost w niebieskie oczy blondyna
- Cami gdzieś mam tą bezsensowną zasadę - odparł JJ po czym złapał mnie delikatnie za policzki i przyciągną do siebie. Jego usta zderzyły się z moimi
I musiałbym skłamać mówiąc że w cale na to nie czekałam