Kiedyś Nadejdą Lepsze Dni...

Życie jest pełne wszystkiego.
A tak na serio,nie uważacie ze to ironia?
Kiedy wszyscy się dobrze bawią ja źle się czuje.
Kiedy wszyscy są normalni, ja mam wszystkie możliwe wady.
Kiedy wszyscy mają normalną, kochającą się rodzinę, ja mam kłótnie w domu i nikt mnie tam nie rozumie.
Kiedy wszyscy się o siebie troszczą, ja mimo iż chce, to po prostu nie potrafię.
A największą ironią jest to, że kiedy wszyscy się lubią i są przyjaciółmi, ja nie mam nikogo...