W dzieciństwie mieszkałem w domu dziecka. Pewnego dnia dowiedziałem się, że para muzyków zakłada coś na kształt rodziny zastępczej dla utalentowanych dzieciaków. Jeździli po takich ośrodkach i zrzeszali nas. Dostałem się. Kilka lat później- ja i szóstka innych gramy koncerty na największych scenach świata. Spełnienie marzeń? Często z zewnątrz coś wygląda inaczej niż jest w rzeczywistości...