Któryś z nich musiał być szaleńcem - wykreował własną wersję wydarzeń, a następnie uwierzył w nią na tyle mocno, że stracił kontakt z rzeczywistością. A co, jeśli oba listy były tak naprawdę serią kłamstw? A może w listach obojga znajdowała się choć odrobina prawdy?