Jackson Wang. Kiedy w samym środku, wydawałoby się, że całkiem spokojnej nocy obudził mnie piekący ból, właśnie to tak dobrze znane mi imię i nazwisko dostrzegłem wypalone na własnym nadgarstku. Z trudem, ciężko przełknąłem ślinę, nie dowierzając. Od tamtej chwili, kiedy ujawniło się moje przeznaczenie, należałem właśnie do niego. *** Uwaga, homo-nie-wiadomo. Mam do niego zbyt wielki sentyment, żeby usunąć. Tak, to ostrzeżenie. #385 w fanfiction 23.07.17r