mija noc za nocą, a nic się nie zmienia.
- dobranoc.
- dobranoc.
ale nie uda mu się zasnąć, jeśli nie znajdzie się w jego ramionach.
***
patrząc na długość tego oneshota to ciężko uwierzyć że zaczęłam pisać go w styczniu
Spotkała go przypadkiem. Héctor wydawał się częścią tego miasta - pewny siebie, uśmiechnięty, jakby znał wszystkie jego sekrety. Nie potrzebował wiele, by zwrócić na siebie uwagę, ale to, co przyciągnęło dziewczynę, nie było jego nazwisko, o którym mówiła cała Barcelona. Było coś w jego spojrzeniu, jakby za uśmiechem kryło się coś więcej.