Zauważył go, gdy przechodził obok. Poszarpane ubrania, brudny, oczy bez iskry. Przygnębiony siedział pod budynkiem, rzucając tylko wzrokiem od czasu do czasu w stronę prawie pustej puszki, która zapełniała się minimalnie tylko kilka razy na dobę. Taehyung nie mógł go tak zostawić, to nie leżało w jego naturze... (Korekta, jednak da się czytać, gdyż robię ją regularnie. Do końca grudnia powinna być skończona!)
25 parts