- Nienawidzę cię, rozumiesz?! Nienawidzę! Pierdol się! Nie pokazuj mi się na oczy!- powiedziałm tym samy wyganiając chłopaka z pokoju. - April porozmawiajmy. Kocham cię najbardziej na świecie! - Gdybyś kochał nie zrobiłbyś tego. A teraz spierdalaj! - April... - Won!- krzyczałam, przez łzy. Czuję się wykorzystana. - Kotek...- powiedział, patrząc tymi oczami. Pełnymi bólu i smutku - Wyjdź, wyjdź i nie wracaj- zrobił to o co prosiłam, a ja zostałam sama. Znowu.