- Co przede mną ukrywasz?! Czego o tobie nie wiem?! - zapytał wkurzony. - Wiesz o mnie wszystko - odwróciłam się ze łzami w oczach z zamiarem wyjścia z pokoju. Chwycił mnie za nadgarstek, na co ja syknęłam z bólu. Odwrócił mnie w swoją stronę i popatrzył na mnie smutnymi oczami. Podwinął mi rękaw koszuli, odsłaniając moje rany, a w jego oczach pojawiły się łzy. - Chyba jednak nie wiem o tobie nic...