Żywi czy martwi?
  • Reads 175
  • Votes 34
  • Parts 6
  • Reads 175
  • Votes 34
  • Parts 6
Complete, First published Apr 19, 2017
"Pamiętała, że trzymała wtedy ogromny bukiet kwiatów i szczerzyła się do publiczności, na której twarzach widziała nadzieję. Coś w niej zapłonęło - czuła, że robi dobry uczynek. Skutków nie mogła przewidzieć i tego najbardziej się bała. Czekała jednak na ten moment od czasu, gdy skończyła studia. Już wtedy stwierdziła, że pomoże ludzkości i - jeśli będzie mogła - całkowicie uleczy osoby, które będą tego potrzebować. To był krok w nową, lepszą przyszłość. Tego się trzymała".
All Rights Reserved
Sign up to add Żywi czy martwi? to your library and receive updates
or
#10experiment
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
Prawdziwa Luna cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Take me to the Neverland  cover
To deny the route cover
Serce w Ogniu cover
Krwawy Książę cover
Dzieci Pełni cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.