Treat you better/ Shawn Mendes
  • ЧИТАТЕЛЕЙ 81
  • Всего голосов 5
  • Части 1
  • ЧИТАТЕЛЕЙ 81
  • Всего голосов 5
  • Части 1
Текущие, впервые опубликовано апр. 23, 2017
-Zostaw mnie! - krzyknęła patrząc na mnie trzęsącymi się oczami. 
-Pozwól mi się tobą zająć..
-Nie! Nie prosiłam cię o pomoc! - jej krzyk i łzy raniły mnie od środka. Nienawidziłem tego gnojka i nie rozumiałem co ona w nim widzi. 
-Ale jej potrzebujesz. - mój ton głosu był spokojny, ciepły.
-Uważasz się za lepszego -łzy swobodnie leciały jej po dekolcie. Makijaż był rozmazany, a ona wyglądała tak słabo.
-Mógłbym być dla ciebie lepszy -powiedziałem najciszej jak się da.
-Co? - spojrzała na mnie, a jej oczy wtopiły się moje.
Все права защищены
Оглавление

1 часть

Подпишись, чтобы добавить Treat you better/ Shawn Mendes в свою библиотеку и получать обновления
or
#9nieodwzajemnionamilosc
Руководство по содержанию публикаций
Вам также может понравиться
Вам также может понравиться
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
syzyf | newron cover
Twoje Serce - Newron cover
Obserwator cover
Often | Héctor Fort  cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover
CHICA ATRACTIVA | Lamine Yamal cover
Newron333 cover
𝑱𝒖𝒔𝒕 𝒐𝒏𝒆 𝒅𝒓𝒖𝒈 | Squid Game 2 - MODERN AU  | 𝘛𝘩𝘢𝘯𝘨𝘺𝘶 cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover

Boys Don't Cry

78 Части Завершенная история

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."