„Ona jedyna potrafiła ogrzać moje zmarznięte serce..." Isaac Lahey widzi za dużo. Ciągle się złości, a kiedy jego oczy zaczynają jarzyć się błękitem, chłopak już wie, że nie ma odwrotu. Musi nauczyć się panować nad swoimi emocjami, a pierwszym krokiem do wzięcia się w garść jest znalezienie własnej kotwicy. I tutaj pojawia się problem - kotwicą może być tylko osoba, której Isaac powierzyłby swoje życie... a on nie umie zaufać nawet własnym przyjaciołom. Heavenly Chavez przyjeżdża do Beacon Hills żeby ochłonąć po traumatycznych przeżyciach z ostatnich miesięcy. Nie ma najmniejszego zamiaru wychylać się przed szereg, ale kiedy podczas jednego z pierwszych wieczorów w nowym mieście widzi ledwie żywego psa na podwórku jakiegoś pijaka, kradnie zwierzaka niczego nieświadomemu właścicielowi. Tylko kim jest chłopak o błyszczących oczach, który pomaga jej zanieść psiaka do kliniki dla zwierząt i czemu wydaje się jej, że już gdzieś go widziała? /\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\ Pisane wspólnie z @LetMeGoPastTheMoon. Może zawierać drobne przekleństwa i opisy wydarzeń nieodpowiednie dla wrażliwych czytelników. Kanon został lekko nagięty na potrzeby opowiadania: • Isaac nigdy nie wyjechał do Francji. • Allison nie umarła. • Relacja Kiry i Scotta zawsze była czysto przyjacielska. Akcja dzieje się w czasie sezonu piątego.