damaged teenagers ▵ riverdale
  • Reads 6,520
  • Votes 351
  • Parts 8
  • Reads 6,520
  • Votes 351
  • Parts 8
Ongoing, First published Apr 30, 2017
[ZAWIESZONE]
[because we all are a little damaged, right]

       ...a to wszystko zaczęło się od śmierci Jasona Blossoma. Od teraz miasto już nie jest takie same. Na przeciętną, ale barwną, grupę nastolatków spada lawina nieszczęść, na którą się nie pisali. Żadne z nich nie chce takiego życia, ale nie ma odwrotu. Wraz z nowymi osobami pojawiają się kolejne problemy. 

    Samotność - coś, czego nie chce nikt. 
      Zaufanie - coś ciężkiego do osiągnięcia.
        Przyjaźń - musi być prawdziwa. 
          Miłość - wcale nie zawsze na wieki.

Publikacja 30-04-17
Okładka zrobiona przeze mnie.
All Rights Reserved
Sign up to add damaged teenagers ▵ riverdale to your library and receive updates
or
#33archieandrews
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
More than love || Pedri cover
001 x 456 | αgαınst αll odds | [ PL ] cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Obserwator cover
Dance with me || Dramione  cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Whiskey Kisses | Héctor Fort cover
Czy nam się to uda?(Gi-hun x In-ho) cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."