Od zawsze marzyłam o tym aby każdy mnie lubił, aby zwracali na mnie uwagę? Po prostu abym była widzialna. Lecz niestety urodziłam się z ogromną nieśmiałością. Przy zjazdach lub uroczystościach rodzinnych wolałam siedzieć cicho z nikim nie rozmawiać. Nie bawiłam się z moim kuzynostwem. Zawsze byłam na uboczu. Przez całe życie tylko słuchałam "Wiktorio idź pobaw się z innymi" , a w odpowiedzi (niestety nie mojej) "Marysiu przecież ona nie pójdzie bo się wstydzi...". Zawsze w takich momentach robiło mi się smutno i chciałam wypłakać się w poduszkę. Teraz jest podobnie lecz..... Może za niedługo się to zmieni ?All Rights Reserved