Pewnego razu Pinokio wracał do domu z warsztatów terapii zajęciowej. Zaczepiły go dwie dziewczyny. Dziewczyna 1: Przepraszam, jak można dostać się na ulicę Gdyńską? Pinokio: Musicie skręcić tam. Dziewczyna 2: A byś pojechał z nami i nam pokazał? Pinokio: Nie mam czasu. Dziewczyna 1: Proszę. Pinokio wsiada do samochodu dziewczyn i jadą. Nagle Pinokio widzi że dziewczyny jadą inną drogą w stronę lasu i mówi: Przepraszam ale to nie ta droga.. Dziewczyna 2 odwraca się do niego i mówi: Teraz Zamknij mordę downie śmierdzący śledziami. Dziewczyna 1 się śmieje. Pinokio jest wystraszony. Dziewczyna 2: Jedziemy z tobą na bagna. Dziewczyna 1: Żeby ciebie utopić w bagnie śmieciu downowaty. Pinokio: Nie. Proszę mnie wypuścić. Dziewczyna 1 zatrzymuje się żeby druga dziewczyna usiadła koło Pinokia. Dziewczyna 2: Nie wypuścimy ciebie downie. Dawaj kasę i telefon. To ci już nie będzie potrzebne. O 500 złotych masz. Klaudia. Dzisiaj wieczorem idziemy w tango. Dziewczyna 1: U U. Super. Już jesteśmy na miejscu. Dziewczyna 2.: Wysiadamy downie Pinokio wysiadł z samochodu i zaczyna płakać: Nie mówcie tak na mnie. Dziewczyna 1 pcha go w stronę dołku z bagnem. Idź tam. Pinokio: Gdzie? Dziewczyny z wielką siłą wrzucają go w dół pełnego błota i się przyglądają jak Pinokio się topi. Pinokio: Pomóżcie mi. Dziewczyna 1: Krzycz sobie. Nikt ciebie nie usłyszy downie Dziewczyna 2 kuca przy topiącym się Pinokiu i mówi: A teraz powiesz nam Pinokio śmierdzący śledziami co słychać u ciebie w bagnie? Dziewczyna 1 i 2 śmieją się z niego i mówią śpiewająco: TRZEBA BYłO NIE WSIADAĆ DO NAS JEŚLI NAS DOWNIE ŚMIERDZĄCY ŚLEDZIAMI NIE WSIADAĆ DO NAS JEŚLI NAS DOWNIE ŚMIERDZĄCY ŚLEDZIAMI NIE ZNASZ. A TERAZ JUŻ PO TOBIE PINOKIO. ZA CHWILĘ UMRZESZ W BAGNIE DOWNIE. Pinokio: Przestańcie. Pomocy Dziewczyny znowu śpiewają. ŻEGNAJ PINOKIO. JUŻ PO TOBI UTOPISZ SIĘ ZA CHWILĘ. ZOSTAŁA CI TYLKO GŁOWA.