Nikt z nas nie rodzi się całkowicie dobry lub całkowicie zły. To dopiero nasze decyzje pokazują kim jesteśmy. Nie sądzisz jednak, że w tych słowach kryje się ziarno nieprawdy? Czy nie uważasz, że istnieją pewne wyjątki? Czy mimo popełnienia straszliwych zbrodni, nadal można mieć w sobie dobro? Pewnie pomyślisz, że raczej nie. Że to, czego dokonaliśmy zostaje z nami na zawsze i na zawsze nas zmienia. Że ktoś, kto dopuścił się straszliwych mordów nie może być dobry.
Jane Smith uważa całkowicie inaczej. Kobieta, która sama wiele w życiu przeszła, starała się znaleźć dobro i człowieczeństwo w każdym. W każdym, z wyjątkiem siebie. Przewrotny los chciał, że spotkała na swojej drodze Jamesa Barnesa, mężczyznę, który nie wierzył w podobne rzeczy. Ich upartość, charaktery i przeszłość składały się na niebezpieczną mieszankę wybuchową. Oboje wiedzieli, czym jest walka o przetrwanie. Oboje zaznajomieni byli z bólem, złością i niemocą.
Ponoć cierpienie zbliża ludzi do siebie o wiele bardziej, niż miłość lub przywiązanie. Czy w wypadku tej dwójki też tak będzie? Czy uratują się nawzajem, a może jedno pociągnie drugie na dno, do samego piekła? W końcu, czy uda im się odnaleźć w sobie dobro i wreszcie zaznać spokoju?
***
Opowiadanie dostępne także na stronie SameQuizy na moim profilu.
- Ktoś, kto nas tu więzi. Co miesięcy przywożą zapasy i świeżego. Każdy jest tak samo wystraszony i zdezorientowany jak wy. Musicie mi wierzyć - chce, ale nie mogę - Teraz jest inaczej. - Wysłali dwie osoby, dziewczyny, dosłownie kilka dni po ostatnim dostarczeniu zapasów.
•*•*•*•*•*•*•*•*•*•*•*
- Wejdę i wyjdę. Przecież się nie zgubie - kiedy byłam już naprawdę blisko wyjścia, zostałam brutalnie pociągnięta za rękę w tył. Odruchowo drugą dłonią złapałam za rękę napastnika i wykręciłam mu ją. - Kim ty jesteś?
- Kimś, kto uratował ci życie!
- Uratował?! - nie rozumiem. Naprawdę nic z tego nie rozumiem - Co jest z wami nie tak?!