Taniec Skrzydeł
  • Reads 785
  • Votes 317
  • Parts 6
  • Reads 785
  • Votes 317
  • Parts 6
Ongoing, First published May 17, 2017
Aganda - kraj położony na Zachodnim Globie, otoczony złotem kołyszących się na wietrze zbóż. Jego niebo swoimi skrzydłami przecinają jastrzębie.
  
  Persylia - państwo lśniące blaskiem sukcesu, którego nocną ciszę przerywają pohukiwania sów.
  
  Księżniczka Elaine dla dobra swojego państwa musi poślubić bogatego i o wiele starszego od siebie księcia, lecz w dniu, w którym z opresji ratuje ją przystojny, tajemniczy młodzieniec, zmienia się jej postawa, a wokół niej zaczynają mieć miejsce dziwne zdarzenia. 

Praca bierze udział w konkursie literackim "Splątane nici" pod patronatem @adriananitaniteczka

  
  Zapraszam do lektury!

Okładka: Agarisa
  
  PS: To poprawiona wersja ,,Hello, princess...".

Sukcesy:

#księżniczki - 2 miejsce (11.07.2018)
All Rights Reserved
Sign up to add Taniec Skrzydeł to your library and receive updates
or
#187średniowiecze
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Dzieci Pełni cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
Akademia Czarów cover
DIADEM  cover
Węzęł krwi cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Krwawy Książę cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
To deny the route cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.