Sleepy Ash - servamp lenistwa - po nagłej śmierci Mahiru został bez eve. Jakiś czas później spotkał na swej drodze ciekawską dziewczynę - Sadao - która zaprosiła go do siebie na obiad. Okazało się, że mieszkała ona obok Mahiru oraz że znała z widzenia Kuro - jego kota. Postanowiła związać się kontraktem z samotnym wampirem.
Po pewnym czasie wspólnej egzystencji, parę lenistwa napadli ludzie, którzy chcieli porwać Sadao. Czy mają oni coś wspólnego ze śmiercią Shiroty?
Zapraszam do czytania ;)
!obrazek z okładki nie jest mój!
~~<?>~~
- Co się dzieje?! - krzyknęłam do trzymającego mnie servampa, który przed chwilą uratował mnie od śmierci.
- Nie mam pojęcia - wymamrotał w odpowiedzi, stawiając mnie obok siebie. Popatrzył się w górę, co też i ja uczyniłam. W naszym kierunku zbliżały się połyskujące w ciemności sylwetki. Po chwili usłyszałam głuche łupnięcia: to pięcioro ludzi po kolei spadało na chodnik. Błyskawicznie się podnosili, po czym kierowali się w naszą stronę. Zaraz, zaraz... nie w naszą... A w moją? Wyraźnie zbliżali się w moim kierunku. Wzdrygnęłam się i schowałam za plecami Kuro. On wystąpił krok do przodu i, poluzowawszy denerwujący go krawat, powiedział:
- Czego chcecie od Sadao, upierdliwe typy?
- Czego chcemy...? - zapytał jeden z kolesi, przekrzywiając głowę na bok, po czym się zaśmiał. Brzmiał trochę, jakby się dusił. Wzdrygnęłam się.
- Nie wasz interes - odpowiedział ktoś inny. - Po prostu dostaliśmy rozkaz, żeby ją złapać, więc to zrobimy.
Wszyscy naraz podnieśli trzymane przez siebie noże i z powrotem zaczęli biec. Gdy byli już blisko, Kuro przyłożył ręce do moich pleców i kolan i w jednej chwili mnie złapał, po czym ugryzł w odsłonięte ramię.
Tiana Adara Black. Córka mordercy, bratanica szajbuski, pupilka Snape'a... Nie, to ostatnie należy wykreślić z listy. Nauczyciel eliksirów zdecydowanie za nią nie przepadał. Tak samo jak dwójka rudzielców z jej roku.
W każdym razie, z mugolskiego punktu widzenia, nigdy nie powinna się urodzić. Jednak żyła w świecie magii, co było wybawieniem, jak i przekleństwem. W końcu stereotypy związane z jej nazwiskiem kroczyły za nią przez życie, niczym jej własny cień. Gdyby tylko mogła wyjawić sekret o drugim ojcu, który na dodatek był niegdyś prefektem domu lwa...
Była inna, jednak została zmuszona do ukrywania prawdy nawet przed przyjaciółmi. Aż w końcu wszystko się posypało. Jak lawina śniegu spadająca z najwyższego szczytu. W tym samym czasie dowiedziała się również o tym, że znienawidzeni przez nią bliźniacy Weasley wcale nie byli tacy źli.
❗Naprawdę duży slowburn❗
❗Seria "Harry Potter" widziana oczami innego domu w Hogwarcie❗
❗Uniwersum należy do JK Rowling, tylko niektóre postacie są moje❗
❗Podobieństwo z innymi fanfiction jest przypadkowe❗
❗cytat prawdopodobnie zostanie zmieniony❗
_______________________________________
Historia należy do połączonych z innymi fanfiction na moim koncie. Pojawiają się bohaterowie z książek J.K.Rowling, jak i wymyśleni specjalnie do tego opowiadania.
_______________________________________
Okładka wykonana przeze mnie. Inspirowana jednym z przepięknych, anglojęzycznych wydań Harry'ego Potter'a :)