Co byście zrobili, gdyby ktoś zrobił sobie istny cyrk z waszego życia?
Raczej nieprzyjemne uczucie, prawda?
Chociaż samo słowo "cyrk" kojarzy nam się z czymś zabwanym i niegroźnym (może oprócz lwów, zamkniętych w klatkach, ale nie o tym tu mowa), nie zawsze musi tak być. Wszystko zależy od jednej osoby, mianowicie dyrektora. To on wytwarza klimat w całej trupie, tworzy więzi pomiędzy poszczególnymi artystami... jednak, czy wszystkich traktuje tak samo?
Może się przecież zdarzyć tak, że jednego ze swoich podopiecznych zacznie szantażować, czy
z niego drwić, prawda? To w końcu cyrk, tu lubimy żartować.
Jednak pamiętajcie, że nie wszystkie żarty są tak zabawne, jak mogą się nam wydawać.
---------------------------------------------------------
Zapraszam do mojego pierwszego opowiadania (shota, ten jeden rozdział, który dodaje jest całością), który w stu procentach nie jest fanfikiem! Mam nadzieję, że wam się spodoba, oraz że wena będzie dla mnie łaskawa i za jakiś czas znów wstawię tu jakąś odskocznię od anime <3
Okładka od @_WildBitch_ <3
Czytasz na własną odpowiedzialność..
CO ZŁEGO TO NIE JA!
18-Letni Evan jest znany od początku szkoły jako szkolny podrywacz, niektórzy uważają że rucha wszystko co się rusza (a jak się nie rusza to jeszcze lepiej).
Do szkoły Evana przychodzi nowa (młoda i ładna) nauczycielka matematyki która od razu wpada w oko (a bardziej jej cycki wpadają w oko) dużej ilości uczniów jednak ją obchodzi wyznaczony uczeń (Evan).
Na domówce Evan piszę do dziewczyny(przynajmniej tak myśli) która łudzi się na związek z nim. Okazuje się jednak że niechcący pisze do swojej nauczycielki matematyki którą ma podobnie zapisaną..
Sceny erotyczne:
Rozdział. 4
#1 oneshoty 16.12.2024
#37 impreza 16.12.2024
#2 lody 17.12.2024