Budapeszt nie jest łatwy. Nie jest tylko piękny. Jak każde większe miasto jest nieustannie malującym się płótnem: twardy, popielaty poranek w komunikacji miejskiej miesza się z ostrymi w barwie pomarańczami przeciągającymi się leniwie na pobliskim targu, bezdomni próbujący podkraść herbatę cieszą się jej zapachem, a chłopak wyznający dziewczynie uczucie budzi mimochodem śpiącego ducha tureckiego imperium.All Rights Reserved