Team7story

Naruto i Kakashi wyrwali Sasuke ze szponów Orochimaru. Młody Uchiha zrozumiał co jest dla niego naprawdę ważne w życiu i choć dalej stara się zdobyć siłę, by móc to chronić, postanawia zrobić to w towarzystwie przyjaciół. Orochimaru jednak nie chce dać za wygraną i ściga chłopca. Sasuke, Naruto i Kakashi powoli wracają do wioski starając się poodcinać po drodze wszystkie macki, które mogłoby sięgnąć ponownie po któregoś z Uchihów i trenując pod okiem Kakashiego i Jirayi, jednak to co zastają nie jest dla nich powodem do wielkiego szczęścia. Sakura, którą zostawili w wiosce dla jej własnego bezpieczeństwa, ucierpiała z nich wszystkich najbardziej. Straciła rodzinę i dom, a aby chronić przyjaciół skupiła się na kształceniu swoich własnych umiejętności niemal zapominając o tym, że istnieje coś takiego jak życie. Kunoichi znalazła sobie dwie mistrzynie - Tsunade i... Hayate Raimei - dawną przyjaciółkę Kakashiego, zmarłą w poprzedniej wojnie ninja medic-ninkę, która swoimi zdolnościami mogła prześcignąć nawet Tsunade. Czy Drużyna 7 będzie w stanie współpracować jak za dawnych czasów? Czy pomimo braku więzów rodzinnych stworzą rodzinę, o jakiej każdy z nich marzył?
Opowieść spisana na kartkach na plaży w przypływie weny, wiele lat temu, jeszcze przed istnieniem wattpada, w czasach gdy swoją radosną twórczość można było zamieścić na blogu. Wybaczcie różnice pomiędzy tym co znajduje się w opowiadaniu a tym co jest w kanonie - przy pisaniu o wielu rzeczach nie miałam wtedy jeszcze pojęcia. Historię umiejscowić można gdzieś na początku Shippuudena, a więc i humor zawarty w opowiadaniu przypomina bardziej pierwsze odcinki Naruto. Jeśli ktoś tęsknił za początkami Drużyny 7, serdecznie zapraszam.