"Zabierz go do siebie dziś w nocy, modlił się bezgłośnie, z nieruchomym wzrokiem utkwionym w blacie stołu. Po co dłużej to ciągnąć? On i tak nie przeżyje, a ja już dłużej nie mogę..."
Litwa, Polska. Zaczęłam to pisać w 2015, może do 2025 skończę.
Regístrate para añadir Nigdy więcej nie musisz się bać [LietPol] a tu biblioteca y recibir actualizaciones
or
"Zabierz go do siebie dziś w nocy, modlił się bezgłośnie, z nieruchomym wzrokiem utkwionym w blacie stołu. Po co dłużej to ciągnąć? On i tak nie przeżyje, a ja już dłużej nie mogę..."
Litwa, Polska. Zaczęłam to pisać w 2015, może do 2025 skończę.
"Do cholery jasnej miałeś nigdzie nie wychodzić!", krzyknął przez co młodszy wzdrygnął się spuszczając wzrok.
"J-ja tylko-", starszy mu przerwał, "co tylko?...dostałeś jebany rozkaz i miałeś go przes...