,,Way patrzy, jak dłoń Franka - ta, którą jeszcze nie tak dawno temu wplątywał w jego ciemne włosy, którą wodził po całym jego ciele, kreśląc na nim kolejne ślady grzechu - chwyta dłoń uśmiechającej się lekko Jamii. Słucha, jak powtarzają słowa przysięgi, wymawianej przed tyloma osobami, przed samym Bogiem; przysięgi, która brzmi jak kłamstwo. "
Czyli zbiór starych oneshotów, które dotychczas widniały na moim blogu. Uwaga: emo bzdety, angst, treść jak po wypiciu pół litra czystej, ogólnie milion triggerów.
Kirsch z Nostris był magiem jakich wielu na świecie. Od innych nie różniła go nawet pogoń za wygórowanymi ambicjami. Jedna jednak rzecz... jeden szczegół wyróżniał go spośród setek innych. Ciągnęła się za nim mroczna przeszłość - jego przeklęte dziedzictwo. Pewnej nocy przyszło mu w końcu zapłacić za dawne złe decyzje, a jego dotychczas spokojne życie wywrócone zostało do góry nogami. Nikt nie spodziewał się, że wybory których dokona, mogą mieć wpływ na losy całego kraju. Ani Korona, ani tym bardziej on.