Moje Życie W Akademi High School. Polska Tsundere W Tokio.
  • Reads 297
  • Votes 41
  • Parts 3
  • Reads 297
  • Votes 41
  • Parts 3
Ongoing, First published Jun 27, 2017
Oto książka fanfiction z Yandere Simulator. Polecam grę, tak na marginesie. 

We wstępie książki "Typowa Ja, Czyli Tsundere W Noragami", który dziwnym trafem razem z książką został usunięty, opisywałam moją O.C do wszystkiego. Teraz będzie nieco inna, ponieważ uznałam, że paranormalne zjawiska nie pasują do stylu YS. 

Teraz pozdrowionka!

Pozdrawiam @Natsa06 sama nie wiem dlaczego, bo ma fajne książki, bo jest miła, bo mi pomogła wbić 4 followersów w 5 min, bo tak jak ja "wyznaje zasadę "Follow za Follow"" XD

Pozdrawiam też @Abbi_Nikiforov_PL. Tsundere są też mile widziane na moim osranym profilu. (Może dlatego, że sama jestem Tsundere -,-)

Jeśli to przeczytałeś/aś to brawo ty!
All Rights Reserved
Sign up to add Moje Życie W Akademi High School. Polska Tsundere W Tokio. to your library and receive updates
or
#459yandere
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Obserwator cover
♡~001x456~♡ cover
never say never [ OKI ] cover
The Last Time / Rafe Cameron cover
Moja Omega - Drarry cover
Newron333 cover
Miraculum: opowiadania cover
More than love || Pedri cover

Boys Don't Cry

77 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."