Underfell!Sans x human!Reader [PL]
  • Reads 11,377
  • Votes 884
  • Parts 10
  • Reads 11,377
  • Votes 884
  • Parts 10
Ongoing, First published Jun 29, 2017
Zwyczajny, szary dzień, w którym zmierzasz do szkoły, nie będąc świadomą, że nieznane ci dotąd potwory wyszły na Powierzchnię. Zarówno twoje życie, jak i życia twoich bliskich są zagrożone, a spotkanie z jednym przedstawicielem tych tajemniczych istot wcale nie pomaga. Wręcz przeciwnie. Twoje życie może stać się prawdziwym piekłem.
  
 UWAGA! Jako iż postać Fell Sansa sama w sobie jest wulgarna, występuje język nieodpowiedni dla młodych umysłów!
All Rights Reserved
Sign up to add Underfell!Sans x human!Reader [PL] to your library and receive updates
or
#87undertale
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
001 x 456 cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Obserwator cover
Zapach perfum || MATA cover
My first Love || Héctor Fort cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."