Gęsta Mgła °Dead by Daylight°
  • Reads 469
  • Votes 38
  • Parts 3
  • Reads 469
  • Votes 38
  • Parts 3
Ongoing, First published Jul 09, 2017
Opowiadanie o mrocznym, horrorowym klimacie nakłaniające do ilustracji miejsc, osób oraz wydarzeń w nim zawartych.
Głównym bohaterem opowiadania jest mężczyzna w średnim wieku o którym wiadomo tyle, że nazywa się Benedict Baker. Trafia on do swego rodzaju "innej rzeczywistości", świata brutalnego i tajemniczego nie spodziewając się co go tam czeka.
Nie pamięta jak tam trafił, jedyne co przy sobie ma to dziennik i długopis.
Aby przeżyć i wydostać się z tej pułapki musi wykorzystać nabyte na długo przed tym całym koszmarem umiejętności.
Czy uda mu się wyjść z tego cało? Czy może liczyć na czyjąś pomoc? Kto za tym wszystkim stoi?


#43 - thriller

#94 - horror
All Rights Reserved
Sign up to add Gęsta Mgła °Dead by Daylight° to your library and receive updates
or
#14daylight
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Dance with me || Dramione  cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
♡~001x456~♡ cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover
More than love || Pedri cover
Obserwator cover
The Last Time / Rafe Cameron cover
Vegas || Mata cover

Boys Don't Cry

77 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."