...Teraz czuła każdy puls tak wyraźnie, jak nigdy dotąd. Przepływająca krew dźwięczała jej w uszach, a tępy ból w głowie nie dawał o sobie zapomnieć, chociażby na minutę. W jednej chwili wśród ciszy usłyszała potworny przeraźliwy jęk, który jak zrozumiała wydobywał się z jej poharatanego gardła...