„Patrzyłaś przed siebie nieobecnym spojrzeniem. Nie sądziłaś, że przyjdzie ci zakończyć żywot otoczona płomieniami pożerającymi coraz większe połacie terenu. Z początku czułaś frustrację nękającą twoją dumę, w końcu nie mogłaś zrobić nic by przeżyć. Mijały sekundy, minuty, a ty powoli godziłaś się z okrutnym losem jaki cię czekał. Podkuliłaś kolana, przycisnęłaś je do piersi po czym szczelnie objęłaś ramionami. Żar muskający cię po policzkach nasilał się, czułaś jakbyś zaraz miała się rozpuścić. Zerknęłaś w stronę towarzysza niedoli. Oboje siedzieliście na dachu jednego z wieżowców odcięci od jakiejkolwiek drogi ucieczki. Pozostało wam jedynie cieszyć się ostatnimi chwilami życia i czekać na śmierć, która powoli rozpościerała nad wami swe szpony. - Guren? Ciemnowłosy spojrzał na ciebie ze smutkiem. W jego oczach odbijały się budowle płonące za twoimi plecami. - Nie wiem co będzie gdy już umrzemy, ale mógłbyś mi coś obiecać? Skinął głową potwierdzająco. - Gdziekolwiek trafisz, do piekła lub innego miejsca, nie zapominaj o mnie. Oparłaś głowę o ramię fioletowookiego. Czułaś pod policzkiem szorstki materiał munduru. Przypomniałaś sobie przez co wspólnie przeszliście. Pierwsze spotkanie, zakład,wspólny taniec, przesiadywanie w deszczu, misja w Shinjuku, poznanie prawdy przez Gurena... Pomyślałaś, że szkoda ci waszych żyć. Przed wami było tyle pięknych jak i tych gorszych chwil, które chciałaś spędzić akurat z nim. Uświadomiłaś sobie również, że ten ostatni moment zostanie przez ciebie zapamiętany jako smutne, a zarazem jedno z najpiękniejszych wspomnień, ponieważ nawet przed śmiercią osoba, którą kochałaś wciąż była przy tobie..." - Fanfiction na podstawie mangi „Seraph of the End" - Akcja fanfiction ma miejsce około trzy lata po wybuchu apokalipsy Wszelkie błędy proszę zgłaszać Miłego czytania