Jeśli spodziewacie się kolejnej przesłodzonej opowiastki - odsyłam was w odmęty tej jakże pięknej strony, gdyż można tu ich znaleźć niebotyczną ilość.
Po moim opowiadaniu co prawda możecie się spodziewać okazjonalnego całowania w czółko, czy złapania za rączki, ale jako, że nie wyobrażam sobie Sherlocka kupującego walentynkowe kwiaty, czy jedzącego kolację przy świecach, jeśli nie ma w tym żadnych ukrytych intencji, na próżno będzie tu szukać cukierkowej historii miłosnej.
Johnlockowe fanficki potrzebują kłótni i rozbitych talerzy, ewentualnie namiętnego seksu ,,na zgodę". No nie znajdziecie w tym opowiadaniu romantyzmu rodem z filmu, w którym główną rolę gra Matthew McConaughey, można się jednak spodziewać historii dwójki ludzi, których łączy ciężka i często szorstka, ale jednak miłość.
Nie obiecuję, że nie będziecie zgrzytać zębami, gdy Sherlock powie o dwa słowa za dużo, co poskutkuje ciężką do przebrnięcia reakcją zranionego Johna, ale tak moim zdaniem wyglądałoby jego życie z Sherlockiem.
Bo ludzie ze sobą trwają, mimo wszystko. Mimo gorzkich słów, krzyków, które doprowadzają sąsiadów do białej gorączki, mimo tego, że cierpią z wszelakich powodów - trwają przy sobie, co często jest bolesne. I co, no i w sumie chuj, życie, ,,nie wiem po cholerę nam o tym mówisz, autorko" ktoś fuknie.
Nie widzę długodystansowego związku, w którym nie byłoby kłótni lub łez, więc nie mam zamiaru takiego przedstawiać.
Jeśli przebrnąłeś/łaś/w sumie to jebać gender rules przez ten początek i wciąż uważasz, że to opowiadanie dla Ciebie - zapraszam do degustacji.
One day, a curse befell Sensei.
To the students, Sensei became the enemy, and he found himself in a position where he lost everything overnight.
But Sensei does not resent the students. Because he is 'Sensei'.
And Sensei has to face the calamity that would befall Kivotos once again.
[블루 아카이브] 그리고 모든 증오가 시작되는 곳
Author: 비솔티
279+ Chapters (Ongoing)
1,210,000+ Total Words