Żyć tu nie chciałam. Liczono mnie z ziemią. Traktowano jak służkę. Będąc księżniczką, córką samego Zygmunta Starego i Bony Sforzy nie zabili mnie siłą, lecz zabili moje serce, które biło tylko chęcią władzy. Ja, Anna, żyłam, nie żyjąc. Każdy grzech policzono mi i każdy dobry uczynek, który dokonałam. Mam nadzieję, że przyszłe pokolenia zapamietają mnie, jako kiedyś po ziemiach polskich chodziła Anna Jaggielonka. Historia oparta na postaciach historycznych jednak napisana w mój własny sposób i z moja własna historia.