Oddech. Grunt osuwa ci się spod nóg, tracisz kontrolę. Jeden świat, dwa istnienia, dwie rzeczywistości. Toniesz w rozpaczy, ból pochłania twoją duszę, czerń zalewa oczy. Opanowanie jest jedynym ratunkiem, pomoc nadchodzi powoli. A teraz... Tylko oddychaj.