Renaissance in love • Larry Stylinson [ZAWIESZONE]
  • Reads 5,765
  • Votes 900
  • Parts 11
  • Reads 5,765
  • Votes 900
  • Parts 11
Ongoing, First published Aug 26, 2017
#418 w Fanfiction - Akcja dzieje się w Anglii w roku 1498, w czasach panującego tam renesansu.
    
    Louis (17 lat) jest najstarszym i jedynym synem ze swojego domu. Razem z ojcem przeprowadza się do Londynu w celu lepszych zarobków. Ma mu pomóc w wykuwaniu mieczy dla króla, lecz jego mizerna postura zostaje wyśmiana przez szlachtę i szukają dla niego innego zajęcia. 
    Jest on wykształconym romantykiem, jednak przez swoje niskie pochodzenie nikt nie docenia jego intelektu i umiejętności. 
    
    Harry (również 17 lat) jest rozpieszczonym synem króla, lubiącym dostawać to czego chce. Kiedy widzi Louisa, a ich oczy po raz pierwszy się spotykają, natychmiast postanawia go zdobyć i sprawić, że i tym razem osiągnie swój cel.
    
    Czyli historia pierwszej prawdziwej miłości dwóch niewinnych nastolatków, w nieodpowiednim miejscu i czasie, kiedy homoseksualizm karany jest śmiercią przez ścięciem mieczem na oczach publiczności.
    
    Do czego będą wówczas w stanie posunąć się dwaj zakochani ale strachliwi nastolatkowie, aby utrzymać się przy swoim własnym życiu, a jednocześnie walczyć o miłość?
All Rights Reserved
Sign up to add Renaissance in love • Larry Stylinson [ZAWIESZONE] to your library and receive updates
or
#973larry
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
HIS LAW || Zayn Malik cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
Mafia| Minsung  cover
Ostatni raz cover
OCZY NIGDY NIE KŁAMIĄ ⦁ Konopskyy cover
IN THIS UNIVERSE | kostek  cover
Frozen Hearts I,II &III| Bucky Barnes cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Saga Mistrzów  cover
Obserwator cover

HIS LAW || Zayn Malik

132 parts Ongoing

Wiele było pięknych kobiet. Miał je wszystkie. Miał, władał, posiadał. Złoto, jedwab, diament, stal. Śpiew słowika. Wiele oczu go widziało. Wszystkie należały do niego. Patrzyły z uwielbieniem. Tak jak im kazano. Patrzyły, z głową pochyloną. Któż jest tego godzien? Spojrzeć w oczy pana? Był podziwiany. Był potęgą, prawem, władzą. W wiele oczu patrzył. Wiele w nich widział. Barwy, odcienie. Szmaragdy, szafiry. Żadne takie same. Ale każde patrzyły z uwielbieniem. Tak jak nakazano. Patrzyły uniżenie. Niegodne jego spojrzenia. On patrzył wzrokiem władczym. One uwielbiały. On nie miłował żadnych... Lecz co zrobi PAN nasz, Gdy spojrzy w oczy inne? Nieznane i zimne. Patrzące z nienawiścią. W oczy barwy pięknej. Wcześniej niewidzianej. Oczy bezimiennej. Ale tylko dla niego, Skrytej w tajemnicy. W oczy w których ziemia z niebem się spotyka. W których brak uwielbienia. Jedynie pogarda... _____________________________________ Wszelkie prawa zastrzeżone.