Cena Przeszłości || Servamp || Jeje x Reader
  • OKUNANLAR 3,336
  • Oylar 552
  • Bölümler 16
  • OKUNANLAR 3,336
  • Oylar 552
  • Bölümler 16
Devam ediyor, İlk yayınlanma Ağu 28, 2017
Dłoń matki, spoczywająca na jej głowie, uśmiech ojca, którego spotkała wtedy po raz pierwszy, oraz czarny wąż na jego ramieniu. Było to wspomnienie, które widziała jak przez mgłę. Mimo, że spotkała swojego ojca jeden raz w życiu, to tuż po spotkaniu nie zobaczyła go już nigdy więcej. "Zginął z rąk wampira",  mówiła jej matka. " Nigdy się do nich nie zbliżaj, [T/I]. Są to stworzenia, którym nie można ufać". Trzymała się tego kurczowo, dopóki nie dorosła do dziewiętnastki. Nieświadoma, postanawia przygarnąć węża. I choć na początku ona kompletnie go nie pamięta, ten rozpoznał ją od razu, jako córkę swojego zmarłego Eve.
Tüm hakları saklıdır
Eklemek için kaydolun Cena Przeszłości || Servamp || Jeje x Reader kütüphanenize ekleyin ve güncellemeleri alın
or
#163servamp
İçerik Rehberi
Ayrıca sevebilecekleriniz
Ayrıca sevebilecekleriniz
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Mafia| Minsung  cover
Frozen Hearts I,II &III| Bucky Barnes cover
HIS LAW || Zayn Malik cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Ostatni raz cover
Obserwator cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Saga Mistrzów  cover

Boys Don't Cry

72 Bölüm Devam ediyor

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."