Lekkoatletyka, książki, nadopiekuńczy brat i ukochany Golden retriever.
To cały świat dziewiętnastoletniej Sondre.
Historia jej imienia jest trochę skąplikowana, ale to i tak najprostsza część jej przeszłości.
Kilka lat temu jeden wypadek wywrócił im życie do góry nogami.
Grzesiek musiał stawić czoło dorosłości szybciej niż by się tego spodziewał.
Nie było łatwo, ale poradzili sobie.
Oboje ukojenie znaleźli w sporcie.
Podczas wyjazdu na obóz, który jest jednym z wielu kroków w drodze na Mistrzostwa Świata pojawia się szansa. Podobno nie do odrzucenia.
Szkoła, treningi, dom, wyjazdy sportowe, zawody.
W całym tym szaleństwie pojawia się jeszcze On, który wcale nie zamierza ułatwić jej życia. Wręcz przeciwnie. Wraz z ze swoją osobą wniesie kolejną dawkę chaosu.
🔹🔸
Życie nie czeka aż będziesz na coś przygotowany.
Ono rzuca cię na głęboką wodę
i zmusza byś był gotowy.
🔸🔹🔸🔹🔸🔹🔸🔹🔸🔹🔸🔹🔸🔹
W brutalnym świecie gry, gdzie każdy jest tylko numerem, 456 i 001 odkrywają, że nawet wśród chaosu i śmierci mogą narodzić się więzi, które zmieniają wszystko. Czy w miejscu, gdzie zaufanie jest luksusem, a każdy krok może być ostatnim, znajdzie się miejsce na coś więcej niż przetrwanie?
‼️ pamiętajcie.. to fanfik. Nie bierzcie wszystkiego na poważnie. I przede wszystkim nie porównujcie tego do dokładnych wydarzeń i postaci z serialu. Imiona także mogą sie nie pokrywać z rzeczywistymi
for fun... zapraszam!!‼️