- K-kageyama... D-dlaczego mnie p-pocałowałeś? - Wyjąkałem, a szkarłat wkradł się na moje policzki. - Jaa... Ponoć całowanie uśmierza ból. To taki... Paracetamol. - Odrzekł zawstydzony. - Działa? Pokręciłem przecząco głową. Czarnowłosy posmutniał. - Ale przecież nic nie wychodzi za pierwszym razem. - Powiedziawszy to przyciągnąłem go do siebie łącząc nasze wargi w kolejnej dawce słodkiego leku. To wciąż ta sama opowieść, ale staram się zrobić ładniejszą okładkę, zapraszam do czytania. xx