Potrzebuję Cię | Shawn Mendes
  • Membaca 3,063
  • Suara 224
  • Bagian 17
  • Membaca 3,063
  • Suara 224
  • Bagian 17
Sedang dalam proses, Awal publikasi Sep 03, 2017
Natalie ma 18 lat i pochodzi z Polski lecz 3 lata temu po rozwodzie jej rodzicow przeprowadziła się razem z mamą do San Diego. Życie dziewczyny jest na pozór idealne, należy do szkolnej elity, ma przyjaciół, nie narzeka finansowo, lecz tak naprawdę nie chce takiego życia... teskni za dawnymi przyjaciółmi za breakdancem... Wszystko się zmienia gdy do jej klasy dochodzi idol wszystkich nastolatek, Shawn Mendes. Jak dalej potoczy się życie Natalie?



UWAGA!
-Może zawierać przekleństwa
-Czytasz na własną odpowiedzialność

Zawieszona....
Seluruh Hak Cipta Dilindungi Undang-Undang
Daftar untuk menambahkan Potrzebuję Cię | Shawn Mendes ke perpustakaan Anda dan menerima pembaruan
or
#129colesprouse
Panduan Muatan
anda mungkin juga menyukai
anda mungkin juga menyukai
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Ocean eyes | Héctor Fort cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Notas en español cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
Mafia| Minsung  cover
Obserwator cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover

Boys Don't Cry

74 Bagian Sedang dalam proses

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."