Maja i Olgierd po spędzonej wspólnie nocy wzieli wolne i odpoczywają w domu Maji. W pewnym momencie do Olgierda dzwoni Krystian i przerywa im. Olgierd pomimo wolnego musi jechać do pracy. Olgierd przyjechał do mieszkania poszkodowanej gdzie jest już Krystian. Po rozmowie z kobietą Olgierd zabrał maję i pojechali do byłego męża kobiety. Mężczyzna był pijany więc zabrali go na komendę i skończyli pracę. Następnego dnia Olo czekając na krystiana dostał sms-a od swojej byłej żony, że taksówkarz ją wiezie w nieznanym kierunku, od swojej córki dowiedział się, że kobieta przyleciała do Polski. Lena namierzyła telefon Gośki. Olgierd z Mają pojechali poszedł wskazane miejsce, gdzie czekała Gosia. Po krótkiej rozmowie odwieźli ją do domu, a Lenie zlecili przejżenie monitoringu z przed lotniska. Udało im się namierzyć złodzieja, na okazaniu Gosia rozpoznała mężczyznę. W trakcie przerwy Maja i Olgierd rozmawiali o zakończonej sprawie. Olgierd powiedział Maji że chciałby wziąść urlop i spędzić z nią weekend. Kiedy to przyszła była żona Ola z ich córką Zosią. Maja zdenerwowana tym spotkaniem wróciła na komendę. Było jej przykro patrzeć na Olgierda i jego byłą żonę, ponieważ zrozumiała, że może go stracić. Po zakończonej służbe Maja już wyszła z komęndy, Olgierd był zdziwiony bo mieli wyjść razem. Kiedy wyszedł przed komendę Maji już tam nie było, więc wrócił do domu a potem pojechał na kolację do swojej byłej żony i Zosi. Następnego dnia kiedy przyszedł do pracy zauważył, że Maji jeszcze nie ma na komendzie a od Krystiana dowiedział się, że Maja jest właśnie w pokoju u szefa. Kiedy zapytał kolegę co ona tam robi ten powiedział mu, że nie wiem ale wie tylko tyle, że Maja była cała rozstrzęsiona gdy się z nią widział. W trakcie ich rozmowy Maja weszła do pokoju ale gdy zobaczyła Olgierda szybko z niego wyszła.
Olgierda: Maja! Zaczekaj
Maja: Nie Olgierd daj m
"...Moim oczom ukazało się kilka dosyć grubych blizn. Zacząłem przyglądać się im z zaciekawieniem jakbym wcale nie widział ich codziennie. Przyłożyłem rękę do nogi i zacząłem delikatnie przejeżdżać opuszkami palców po ranach. Wyczuwałem ich nie do końca zagojoną teksturę, każde zagłębienie czy nierówność. Miałem ochotę spędzić na odkrywaniu po raz setny tych samych blizn nieskończoną ilość czasu.
Do momentu, w którym drzwi od łazienki się nie otwarły a do środka weszła niska blondynka...."
Większość postacie należą do Weroniki Anny Marczak!
tw: samookaleczanie, zaburzenia odżywiania, przemoc domowa, canon Regulus
Rankingi
#1 ed
#1 willmonet
#1 sh
#1 tonymonet