"Moje drżące pięści wciąż spoczywały na jego torsie. Byłem tak blisko aż czułem jego zapach. Pachniał wiatrem i deszczem z nutą czegoś słodkiego. Po długiej chwili niezręczną ciszę przerwał jego niski głos. -Nie pozwolę im na to. - Silne dłonie chwyciły mnie subtelnie za ramiona. -Jesteś mi potrzebny. - szepnął." ------------------------------------------ To moje pierwsze podejście do pisania opowiadania na poważnie, więc wszelkie słowa krytyki lub wsparcia są mile widziane. :) Informacje o fanfiku znajdziecie w rozdziale "0 - Słowem wstępu".All Rights Reserved