Odszedł. Nie pozostało już nic. Zupełnie nic. Zazdrościła im tego, że w każdej chwili mogli od niej odejść, zostawić ją samą. Ona nie mogła uciec od swoich myśli. Leżąc na dnie przepaści, z której jedynym wyjściem są schody w górę. Możesz sobie wszystko przemyśleć. Ty decydujesz ile schodków pokonasz dziennie. Fragment: "Nikt jej tak dawno nie przytulał. Brakowało jej tego. Nadal czuła jego dłonie na jej tali mimo, że już dawno je zabrał. Teraz chyba trzymał je w powietrzu. Bał się jej dotknąć? Odsunęła się, by móc spojrzeć mu w oczy. Płonęły. -Jesteś strasznie chuda... - Mruknął. -Myślałem, że rozsypiesz mi się w dłoniach. -Dodał z uśmiechem. " Druga część " Chyba cię kocham -Domen Prevc." Miłego czytania! :* <3
18 parts