Bejbi | H.S
  • Reads 98
  • Votes 11
  • Parts 7
  • Reads 98
  • Votes 11
  • Parts 7
Ongoing, First published Sep 25, 2017
- Jesteś idiotą!- krzyczę mu prosto w oczy.
- A ty jesteś szmatą.- odpowiada i dostaje ode mnie w policzek. Chwilkę mu zajmuje ogarnięcie sytuacji, żeby po chwili przyprzeć swoimi wargami do moich, łącząc je w namiętnym pocałunku. Gdy brakuje nam tlenu odrywamy się od siebie.
- Im bardziej się nienawidzimy, tym bardziej mnie do Ciebie ciągnie.- szepnął.
- Nie nienawidzę Cię.- mruczę ale on i tak to usłyszał.
- Naprawdę?- wygląda na zaskoczonego ale po chwili widać na jego twarzy radość.- To znaczy że mnie lubisz?
- Tego nie powiedziałam.- chichoczę...

×××××××××××××××××××××××××
Opowiadanie jest moje! Zabrania się kopiowania. Zawiera ono sceny przemocy i sceny erotyczne. Książka zawiera też wulgaryzmy.
×××××××××××××××××××××××××
All Rights Reserved
Sign up to add Bejbi | H.S to your library and receive updates
or
#960niall
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
CHICA ATRACTIVA | Lamine Yamal cover
Newron333 cover
Obserwator cover
𝑱𝒖𝒔𝒕 𝒐𝒏𝒆 𝒅𝒓𝒖𝒈 | Squid Game 2 - MODERN AU  | 𝘛𝘩𝘢𝘯𝘨𝘺𝘶 cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover
syzyf | newron cover
Twoje Serce - Newron cover
Often | Héctor Fort  cover

Boys Don't Cry

78 parts Complete

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."