---Poniedziałek, 7.00--- -Czas do szkoły Nessa!- Krzyczała moja mama. Już idę mamo- Powiedziałam biegnąć jak najszybciej po schodach do salonu - Idź bo spóźnisz się do szkoły. Pa mamo, miłego dnia- Powiedziałam, wychodząc na przystanek autobusowy. W szkole zorientowałam się, że nie odrobiłam pracy domowej z J. Angielskiego. Dzwonek zadzwonił na ostatnią lekcję. Na angielski. Uff, to dobrze, że mnie nie zapytała- Powiedziałam na głos. Pani, popatrzyła się na mnie, ale szybko wróciła do pisania tematu. A gdy po szkole przyszłam zmęczona do domu, na obiad był schabowy, do tych czas mój ulubiony zwłaszcza od mamy. Po obiedzie, zaczełam odrabiać lekcje bo było ich dość dużo. Gdy nagle zadzwoniła moja koleżanka Julka i mówi:..... Chcesz 3 część? daj fajny komentarz <3