Zabrana ze świata ludzi,
Przeniesiona do świata magii.
Świat nielicznych niespodzianek,
niezwykłych istot i interesujących ludzi.
Świat czarujących, a razem tajemniczych miejsc.
Niesamowite przyjaźnie, a może i nawet ekscentryczna miłość.
Jak dziewczyna nie mająca zupełnie pojęcia o rządzeniu poradzi sobie w nowej sytuacji. Czy stawi czoła przeciwnością losu i pomoże swojemu nowemu Królestwu czy może poniesie klęskę i będzie zmuszona wrócić z powrotem do ludzkiego świata, w którym wcześniej zamieszkiwała,a może jednak wkroczy pewien nieziemsko przystojny i jakże tajemniczy książę, który uratuję damę z opresji.
Lecz czy dość niespotykany związek, gdzie wcale nie chodzi o relację jaka nas łączy, a o to kim jest ten mężczyzna to dobry pomysł?
Powiedzieli mi, że pewne Królestwo straciło Króla.
Powiedzieli mi również, że to moje Królestwo.
Wspomnieli też, że czas bym przejęła rządy.
A następnie dodali pakuj się.
I tak o to znalazłam się tutaj. W świecie pełnym magii, gdzie wszystko różni się od siebie na każdym kroku, a przede wszystkim różni się od świata, w którym do tej pory mieszkałam.
Porzuciłam rodzinę i przyjaciół by objąć władzę w obcym mi Kraju?
Czyż to nie szalone posunięcie?
Ależ oczywiście, lecz nie ma czego żałować.
(nie moja manga, ja ją tylko tłumaczę)
Najlepsza aktorka Lee Sia posiadająca zdolność widzenia duchów.
Po wypadku budzi się w ciele „Camili Sorpel".
Problem w tym, że „Och, ojcze! Pomóż mi!"
Za każdym razem końcem tej kobiety jest śmierć!
Przedłużenie linii życia jest priorytetem, więc zacznijmy najpierw od rozmowy z duchami tutaj, dobrze?
„Wkrótce weźmiesz rozwód". "... Co?"
Na dźwięk słowa, które zostało wypowiedziane niczym szum, atmosfera w sali konferencyjnej znów ucichła.
„Co teraz powiesz... ...!"
„Żona twojego sługi".
W kolejnych słowach na twarzy drugiej osoby widać było zakłopotanie.
„Jest także żoną podwładnego, którego ceni najbardziej".
"Oh, co... ... !"
„Słyszałeś o moich plotkach?"
Camilla uśmiechnęła się i podeszła o krok bliżej.
„Mówią, że księżniczka rodu Sorpelów planuje wróżenie".